poniedziałek, 21 lipca 2014

21 lipca 2004 r. (powrót do Polski)

No i nastał ten dzień. Trzecia zmiana przyjechała parę dni wcześniej. Ode mnie obowiązki przejmował ppłk Artur Domański z Wrocławia. Super kolega i bardzo dobry organizator. Gen. Bieniek zmieniany był przez gen. Janusza Ekierta. Skwar i duchota na dworze. W biurze naszym tłok od rana, bo kończymy przekazywanie sprzętu i wyposażenia. Wszystko fruwa w powietrzu, tzn. głównie papiery i kurz. Uroczystość w ruinach babilońskiego pałacu w samo południe, premier Belka i inni dostojnicy. Potem krótkie pożegnania z pozostającymi i w drogę. Jakoś dziwnie beztrosko się jechało, jakby nagle wyparowało całe złe irackie doświadczenie, były żarty, odstresowane towarzystwo zapakowało się na paki ciężarówek i w drogę do Bagdadu na BIAP. Stamtąd do Kuwejtu na 1 dzień i noc i lot Boeingiem 747 do Krakowa na Balice. Tam powitanie, zdanie broni i wreszcie w domu.

Czym bym tam znów pojechał? Nie jako wojskowy.

Czy było warto? Zależy. Wówczas - tak. Teraz, nie widzę sensu tej operacji patrząc na to, co "osiągnęliśmy" prowadząc ją przez tyle lat. Jedyne, co wojsko zyskało, to doświadczenie. Tak ogólnie mówiąc oczywiście, bo z tego doświadczenia i tak wielu już nie skorzysta.





THE END

poniedziałek, 7 lipca 2014

7 lipca 2004 r. (Stacja ostatnia - Polacy znajdują broń chemiczną w Iraku)

Rozpoczęło się szaleństwo medialne na temat broni chemicznej w Iraku. Pisali i mówili wszyscy, oliwy do ognia dolewali politycy, nasi tę broń znaleźli ale Sojusznik i tak stwierdził, że nie. Biliśmy się na słowa i komunikaty: a to szef Wojskowych Służb Informacyjnych gen. Dukaczewski, innym razem Dyrektor Biura Prasy i Informacji MON płk dr Piotr Pertek. I tak na przemian. Potem dołączyli politycy i zaczęli swoje. Zatem była czy nie była?

Media donoszą:
WP.PLhttp://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Szmajdzinski-Polacy-znalezli-w-Iraku-bron-chemiczna,wid,5396176,wiadomosc.html?ticaid=112d18
RMF-FMhttp://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-polacy-znalezli-w-iraku-bron-chemiczna,nId,194073
AFPhttp://www.spacewar.com/2004/040703211910.617uvolu.html
Innehttp://www.freerepublic.com/focus/news/1165017/posts

Poland stands by 'poison gas' find Iraq


WARSAW (AFP) Jul 03, 2004


Political and military officials in Poland Saturday reaffirmed that missile warheads found by Polish troops in Iraq contained poison gas, despite denials by the multinational forces in Baghdad.


"In each of the missiles found, the presence of a chemical substance was found. It was cyclosarin," a spokesman for the Polish contingent in Iraq, Colonel Robert Strzelecki, told public television.

"They were missiles that were made 15 years ago, which should have been destroyed and were not. They would certainly have very dangerous had they fallen into the hands of terrorists," said deputy defense minister Janusz Zemke.

Washington announced on Thursday that Polish troops had discovered more than a dozen warheads containing mustard or sarin gas in Iraq, a report later confirmed by Polish Defence Minister Jerzy Szmajdzinski.

The head of Poland's military intelligence service also said on Friday that "terrorist" groups were seeking to acquire the weapons.

But a statement from the multinational forces in Iraq said on Friday that the 16 122 milimetre warheads had tested negative for chemical agents.

"Those 16 rounds were all empty and tested negative for any type of chemicals," it said.
Washington justified leading the invasion of Iraq in March 2003 by claiming the country was harbouring weapons of mass destruction. However, none has yet been found.

Poland, one of the staunchest supporters of the United States in the Iraq war, patrols a large swathe of the country south of Baghdad, heading a 6,500-strong multinational force including 2,500 Polish troops.

Media donoszą:
WP.PL - http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Szmajdzinski-Polacy-znalezli-w-Iraku-bron-chemiczna,wid,5396176,wiadomosc.html?ticaid=112d18
RMF-FM - http://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-polacy-znalezli-w-iraku-bron-chemiczna,nId,194073
AFP - http://www.spacewar.com/2004/040703211910.617uvolu.html
Inne - http://www.freerepublic.com/focus/news/1165017/posts

sobota, 28 czerwca 2014

28 czerwca 2004 r. (Stacja przedostatnia - Paul Bremer ucieka z Iraku)

Paul Bremer shakes hands with Iraq's interim president, Ghazi al-Yawar
Paul Bremer wita się z Prezydentem tymczasowym w Iraku Ghazi al-Yawar

Był to dzień spokojny i bardzo cichy w Babilonie. Słońce już grzało od rana. W stołówce tłok, bo chłodno było wewnątrz. Na zewnątrz skwar i trudno wręcz oddychać. Było spokojnie. Do czasu. Piliśmy kawę w biurze i zza małego okna dało się zauważyć jakieś przyśpieszone ruchy dziennikarzy. Jeden wybiegł z kontenera, który był domem, studiem i czym tam jeszcze - drugi już rozmawiał z Warszawą przez telefon. Inni coś tam wołali jeden do drugiego. W sumie mały niepokój się stworzył. Już nie pamiętam który z nich pierwszy mnie wyciągnął na ten skwar podstępem, że niby na kawunię ale już każdy z nich miał mikrofon czy dyktafon w ręku i mi tu pod usta przykładają z pytaniem: Co Dywizja wie o przekazaniu władzy przez ambasadora Paula Bremera III w Bagdadzie? Ja tu oczy jak wół wybałuszam i nie mogę słowa wykrztusić. Zatkało mnie cholernie. - Panie pułkowniku, dowódca prosi do siebie - krzyknął chorąży Adamczewski do mnie co pozwoliło mi szybko się od mediów oddalić pozostawiając jedynie po sobie przykry widok niezorientowanego oficera, rzecznika.


Od miesięcy całych trwały w Bagdadzie przygotowania do przekazania dowodzenia i odpowiedzialności władzom cywilnym Iraku. Były konferencje, narady, spotkania na szczeblu, rozmowy kuluarowe i wszystko to w mgnieniu oka przestało mieć jakiekolwiek znaczenie. Jak to mówili mi potem zorientowani Paul Bremer był się spakował (ponoć walizy pełne skarbów irackich), wsiadł do śmigłowca i tyle go widziano. 

Wiedziałem, że to straszny afront i że nie powiadomił nawet swoich podwładnych, w tym naszego generała choć ponoć i tak miał kiedyś wyjechać z Iraku. Nikt jednak nie wiedział, że uczyni to w takim stylu. Plotki głosiły, że zabrał z sobą co cenniejsze pamiątki z kolebki cywilizacji ale jak to plotki żyją jedne długo, drugie krótko.

Rozmowa z mediami nie była prosta. Prawdę mówiąc omijałem śliski temat jak mogłem i w sumie nawet dopatrzyłem się współczucia samych mediów z powodu dostania w policzek od samego Bremera. Cóż, dość zabolało, bo to i niespodziewane i niezaplanowane wydarzenie dostatecznie już przeważyło szalę mojego (naszego) przykładania się do idei sojuszniczej walki i braterstwa broni. W sumie w kantynie potem wieczorem wylano na Paula Bremera wiadro czegoś tam nie zbyt miłego, utopiono tysiąc razy i w ten sposób uczciliśmy to ważkie wydarzenie w 6-miesięcznym już życiu w Iraku za "wolność waszą i naszą".  

Potem było już tylko gorzej.

Media pisały:
http://www.lewica.pl/index.php?id=6966&tytul=Irak-%27odzyska%B3-suwereno%B6%E6%27
http://www.theguardian.com/world/2004/jun/28/iraq.iraq1
http://www.historycommons.org/context.jsp?item=CPATurnsOverSoveriegnt2Iraq


środa, 11 czerwca 2014

11 czerwca 2004 r. (zniszczone ruiny Babilonu)

Kolejna sojusznicza akcja. Tym razem polscy żołnierzy zostali oskarżeni o niszczenie ruin Babilonu. Dziwnie to zabrzmiało, gdyż to polscy archeolodzy od początku najazdu na Babilon troszczyli się i dbali o to, by temu szczególnemu miejscu nic się nie przydarzyło, by nie pogorszyło jego stanu, który oczywiście nie był idealny. W chwili przekazywania strefy odpowiedzialności i przejęcia jej od Amerykanów w 2013 roku nigdy już nie wjechały do Babilonu czołgi i ciężki sprzęt. Zniszczenia dokonane przez stacjonujące amerykańskie czołgi na drodze procesyjnej w Babilonie zostały zastopowane. Tu i ówdzie na murach Babilonu widnieją do dziś (2004 r.) wyryte nożami czy bagnetami jakże znajomo brzmiące proste żołnierskie słowa w jakże znanym języku; "John was here". I to nie było po polsku.





By Jim Krane
ASSOCIATED PRESS
11:24 a.m. June 11, 2004
BAGHDAD, Iraq – The expansion of a military base may have damaged the remains of the ancient city of Babylon, and the U.S.-led coalition's leaders said Friday they have halted construction and ordered an investigation.
U.S. occupation chief L. Paul Bremer and top military commander Lt. Gen. Ricardo Sanchez dispatched a team of archaeologists May 27 to examine construction at the Polish military's Camp Alpha, which was set up last year to secure the ruins from looters, a coalition statement said.
The remains of Babylon, one of the world's most important archaeological sites, were occupied since the early days of the invasion by U.S. Marines and, since September, soldiers from Poland and other countries. Babylon is 50 miles south of Baghdad.
The two occupation leaders ordered all contractors working in or around the Babylon site to halt construction and excavation related to the expansion of the base – and any other work that could damage the ancient sites, a coalition spokeswoman said on condition of anonymity.
Sanchez and Bremer also ordered that planning begin for the relocation of troops in the immediate area. The orders were issued June 1 and 2, the spokeswoman said.
Investigators reported there "might possibly have already been some damage" and that any further expansion of the Polish-run base would infringe on the archaeological site, the spokeswoman said.
Polish military officials said they were unaware of the investigation or any damage and that great care had been taken to secure and protect the ruins.
There was "superficial" work done two months ago to expand a helicopter landing zone to accommodate U.S. troops housed at the site, Polish army spokesman Lt. Col. Robert Strzelecki said.
"The superficial work was done under archaeological supervision and there was no deep digging involved," Strzelecki said.
He said soldiers are warned about "grave consequences for picking up the tiniest stone." Strzelecki said the division has documented the state in which the base and archaeological site were inherited on Sept. 3.
"From that point on, we take responsibility for what took place," Strzelecki said.
The investigating team included two Polish archaeologists and an Iraqi from the state board of antiquities, along with the coalition's senior adviser for culture and a consultant, the spokeswoman said.
Babylon's main sites – the Ishtar Gate, the ruins of Babylon and the Nebuchadnezzar Palace – are in a separate area on the camp's perimeter, run by Iraqi officials as an archaeological park open to paying visitors, said Maj. Slawomir Walenczykowski of the Polish-led multinational division.
"We are totally taken by surprise by the report. We are not aware of any investigation or any visit by archaeological experts," Walenczykowski said. "There is no construction going on at the camp right now."
Strzelecki said soldiers are warned about "grave consequences for picking up the tiniest stone." He said the base appears to be the only one with special archaeological advisers to the commanding general.
During the U.S.-led invasion, looters raided Babylon's two museums, stealing display copies of ancient relics and a few original pieces. Most of the original relics were housed at the Iraq Museum in Baghdad, which was also heavily looted. Some 13,000 objects from the Iraq Museum are still missing, according to the museum's Web site.
For more than 1,000 years, Babylon was one of the world's premier cities, where Nebuchadnezzar II built the Hanging Gardens of Babylon, one of the Seven Wonders of the World, and to which the Hebrews were deported after the Babylonians conquered Jerusalem about 586 B.C.
The city declined and fell into ruin after it was conquered by the Persians under Cyrus the Great around 538 B.C.
Saddam Hussein also put his mark on Babylon, stamping his own name into the bricks used in the 1980s reconstruction of Nebuchadnezzar's palace walls, the seat of the king's ancient empire.
Some of the mud bricks in the original wall carried the seal of Nebuchadnezzar. The bricks used in the Saddam reconstruction read:
"The City of Babylon was reconstructed during the era of the victorious Saddam Hussein, President of the Republic, protector of the great Iraq, the modernizer of its renaissance and builder of its civilization."

niedziela, 8 czerwca 2014

8 czerwca 2004 r. (2 Polaków, 3 Słowaków i Łotysz giną w Iraku)

2 Polaków, 3 Słowaków i Łotysz giną w Iraku wskutek ataku moździerzowego i wybuchu pocisków artyleryjskich przygotowanych do wysadzenia. Za to, że wysiłkiem tylu żołnierzy "za darmo" rozminowaliśmy im ich ziemie postanowili nam podziękować i zaatakować. Moździerze trafiły dość celnie co wskazywało raczej na sporą wiedzę wojskową napastników. Zginęli najlepsi saperzy. Nie raz wyjeżdżali na patrole i nie raz rozminowywali teren. Tym razem - po raz ostatni











http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20040609/MAIN/40609003

środa, 28 maja 2014

28 maja 2004 r. (o znęcaniu się nad więźniami, grabieniu ruin)

Associated Press oraz AFP powołując się na swoje źródła opublikowały ostatnio dwie informację, które nas nie tylko zaskoczyły ale z oczywistych względów były nieprawdziwe.

  • pierwsza - polscy żołnierze znęcają się nad zatrzymanymi w ośrodku zatrzymań w Al-Hillah.
  • druga - polscy żołnierze niszczą największy zabytek kultury i dziedzictwa naszej cywilizacji, tj. grabią cegły niszcząc mury pałacu króla Nabuchodonozora w Babilonie.
A nie mówiłem, że wojska psychologiczna się rozpoczęła. Oj, ci nasi Sojusznicy!


http://fakty.interia.pl/news-irak-pobili-nas-polacy,nId,799093