piątek, 4 kwietnia 2014

4 kwietnia 2004 r. (Longin Pastusiak w Iraku / pierwsze starcia w Najaf)


Delegacja marszałka Pastusiaka zaczęła się normalnie a skończyła szybką ewakuacją z Al Hillah śmigłowcami, które za chwilkę mogły być potrzebne do ewakuacji rannych. "Najlepsza" była pani poseł w szpilkach (grzęzła w piachu co rusz), która zdaniem wielu przyjechała na wycieczkę i miała ubaw z fotografowania się z przystojniakami w mundurach. Delegacja Longina Pastusiaka była duża liczebnie - Maria Berny, Józef Dziemdziela, Janusz Konieczny, Grzegorz Niski oraz przewodniczący sejmowej Komisji Obrony Narodowej poseł Stanisław Janas i in. Pełna lista VIPów była następująca:

1. Marszałek Senatu Longin PASTUSIAK
2. Senator Maria BERNY
3. Senator Józef DZIEMDZIELA
4. Senator Janusz KONIECZNY
5. Senator Grzegorz NISKI
6. Senator Henryk STOKŁOSA
7. Poseł Stanisław JANAS
8. Krzysztof SOBKÓW – dyrektor Kancelarii Senatu
9. Robert BOBROWSKI – pracownik Kancelarii Senatu
10. Sławomir BĘDKOWSKI – oficer ochrony osobistej
11. gen. broni Mieczysław CIENIUCH – I Zastępca Szefa SG WP
12. gen. dyw. Zbigniew CIEŚLIK – szef Sztabu - Zastępca Dowódcy Wojsk Lądowych.
13. gen. bryg. Paweł NOWAK – dyrektor Departamentu Zaopatrywania SZ.
14. gen. bryg. Kazimierz JAKLEWICZ,
15. płk Marek KONDRACKI – szef Zarządu Wojskowej Służby Zdrowia
16. płk Jerzy WÓJCIK – dowódca 6 BDSZ 
17. płk  Zdzisław GNATOWSKI – rzecznik prasowy Szefa SG WP
18. płk Józef LESZEGA – SG WP
19. ppłk Wojciech JANIA – dowódca 1 pspec.

Pozostały mi po tej wizycie 2 książki marszałka Pastusiaka z jego odręczną dedykacją - otrzymałem je wprost z jego rąk. Na tę delegację czekałem bardzo, bo wiedziałem, że jadą do mnie zamówione grzybki ... dokładnie słoiki z grzybkami w occie .... Długo oczekiwane grzybki (i inne rarytasy także) dostarczył mi rzecznik prasowy szefa Sztabu Generalnego WP płk Zdzisław Gnatowski - który notabene był nie tylko pomysłodawcą mojego wyjazdu na misję, jako rzecznika ale również swoistym ojcem duchowym. Zawdzięczam mu duże i nieustające wsparcie podczas trudnego czasu podejmowania niełatwych decyzji i pisania najtrudniejszych komunikatów (tych o śmierci naszych żołnierzy także).

Tego samego dnia młody kleryk szyicki Muktada Al-Sadr wezwał do ataków na bazy sił koalicji. Amerykanie zamknęli wydawnictwo "Al Hawza" a iracki sąd aresztował przybocznego Al-Sadra Al-Jaakubiego za swoją działalność przestępczą. 
To rozwścieczyło bojówkarzy i rozpoczęły się regularne starcia w Bagdadzie, Kirkuru i Amarze - ale także i w naszej strefie: Al Hillah i Nadżafie. Tam padły pierwsze strzały ... 
Ewakuacja śmigłowców z polską delegacją z Al Hillah była koniecznością ze względu na delegacji bezpieczeństwo. Delegacja w popłochu wskakiwała do śmigłowca, który odtransportował oficjeli do Bagdadu. W popłochu wskakiwali do śmigłowców członkowie delegacji aż im uśmiechy z ust pospadały. 

Szacunek dla samego marszałka Pastusiaka, bo chyba jako jedyny zrozumiał, że taka konieczność i nie ma co boczyć się (jak niektórzy) na gen. Bieńka, że wszystkich odesłał do Bagdadu. 

Kurz po śmigłowcach pozostał tylko chwilę i po 2 minutach każdy o delegacji zapomniał.




http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Marszalek-Pastusiak-nie-mozna-ulegac-terrorystom,wid,5112718,wiadomosc.html?ticaid=1124bb
http://www.mojawyspa.co.uk/artykuly/10129/Marszalek-Pastusiak-nie-mozna-ulegac-terrorystom
http://fakty.interia.pl/news-,nId,798207

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz