poniedziałek, 7 kwietnia 2014

7 kwietnia 2004 r. (City Hall - Karbala uratowana dzięki naszym)

Oto tło sytuacji d Do Karbali przybywają kolejni pielgrzymi na święto Al-Arbaeen. Spodziewano się ok. 5-8 milionów szyitów wchodzących do miasta w pochodzie procesyjnym. Wojska Koalicji ubezpieczały jedynie rogatki Karbali i zapewniały ochronę oraz szpitale i pomoc potrzebującym. W tym czasie władze amerykańskie postanowiły zamknąć biuro szyickiego kleryka w Najaf i oczywiście swoich współkoalicjantów o tym nie poinformowali. W wyniku tego rozwścieczeni bojówkarze Al-Sadra przeprowadzili serię zamachów i ataków na naszych żołnierzy, a najkrwawsze miały miejsce w Karbali.

Fakt - nie mówiło się o tym głośno - bo i nasz mandat sił stabilizacyjnych nie przewidywał tak mocnej odpowiedzi z użyciem siły. Tymczasem po zmasowanym ataku rebeliantów na miejscowy Urzad Miasta (City Hall) i komendę policji nasi chłopcy, tj. z 17 BZ z Międzyrzecza nie tylko musieli siłą odpowiedzieć w obronie własnej i innych żołnierzy ale musieli przyjąć na siebie wysiłek ochrony całego City Hall w Karbali. Wydarzenia rozpoczęły się 3 dni temu i nikt o nich nie informował. W bazie wiedzieliśmy, że strzelają ale do mediów nic nie wydostawało się. W pierwszym dniu opór naszych był najlepszy. Padło ok. 80 rebeliantów. Do końca kwietnia jednak sytuacja jeszcze nie ustabilizowała się. Do Kabali wjechał amerykański batalion z 1 Dywizji Pancernej. 

W dniu 7 kwietnia 2004 r. na odprawie u gen. Bieńka przedstawiono pełen obraz operacji w City Hall. Dowódca zdecydował o wylocie do Karbali i spotkaniu się z żołnierzami 2 Grupy Bojowej (czyli z 17 BZ), biorącymi udział w walce.











Pisali także:

Napisali także: http://www.wprost.pl/ar/442776/10-rocznica-bitwy-o-City-Hall-w-Karbali-Gen-Bieniek-Nie-moglismy-przeciez-dac-sie-pozabijac/

http://www.apnewsarchive.com/2004/Polish-Bulgarian-Army-Attacked-in-Karbala/id-e7175a6037553a797123a30ef5eab651

http://www.hurriyetdailynews.com/default.aspx?pageid=438&n=polish-forces-rap-us-over-al-sadr-row-2004-04-16

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz